Dzieci intuicyjnie wyłapują podobieństwa pomiędzy językami i mogą mylić słówka lub uznawać, że mają takie same znaczenia. W praktyce mamy przecież w języku polskim wiele anglicyzmów. To słowa, które po polsku i po angielsku brzmią tak samo lub niemal tak samo, a co najważniejsze, mają te same znaczenia. Właśnie tym różnią się od false friends (fałszywych przyjaciół) – słówek, które pozornie brzmią identycznie, jednak znaczą zupełnie co innego. W rezultacie prowadzą do nieporozumień, niekiedy bardzo zabawnych.

Popularne anglicyzmy w języku polskim

Wiele słów przejęliśmy od mieszkańców Wysp Brytyjskich. Mogą subtelnie różnić się wymową lub pisownią, jednak mają te same znaczenia. Anglicyzmy są szczególnie powszechne w przypadku nowo powstających słów, które dotyczą dziedzin życia takich jak nauka, technika, komputery czy internet. Mamy przecież między innymi: 

  • auta, 
  • smartfony, 
  • SMS-y, 
  • e-maile, 
  • hejt, 
  • linki, 
  • serwery, 
  • subskrypcje 
  • czy design. 

Anglicyzmy występują jednak także wśród słów dotyczących jedzenia, rozrywki, sportu, mody, zdrowia czy urody. To na przykład:

  • bekon, 
  • keczup, 
  • lider, 
  • gol, 
  • weekend, 
  • biznes, 
  • audiobook, 
  • bestseller, 
  • horror, 
  • serial,
  • aerobic,
  • tenis,
  • fitness,
  • peeling,
  • szampon
  • albo żel.

W pewnym sensie anglicyzmy ułatwiają dzieciom naukę drugiego języka w szkole. Ich wymowa jest niemal taka sama, a najczęściej występujące różnice dotyczą pisowni. Może to jednak w pewnym sensie uśpić czujność uczniów, gdy trafią na słówka typu false friends, czyli fałszywych przyjaciół w języku angielskim. 

#13 Język angielski jako narzędzie do rozwijania pasji i spełnienia marzeń | Podcast Angielski z przyszłością

Angielsko-polscy fałszywi przyjaciele 

W języku polskim i angielskim występują słowa, które mają taką samą wymowę, a nawet pisownię – i mimo to znaczą zupełnie co innego. Dzieci często mylą je na testach i kartkówkach, jednak największe nieporozumienia powstają, gdy „fałszywi przyjaciele” są używani w rozmowach z obcokrajowcami. Dlaczego? Najlepiej wyjaśnią to poniższe przykłady: 

  • W języku polskim „bum”, to wyraz dźwiękonaśladowczy, natomiast po angielsku „bum” oznacza pijaka. 
  • Po polsku „data” to dzień, miesiąc oraz rok, a po angielsku wyrazem „data” określamy dane, na przykład notatki w archiwum.
  • „Dres” w języku polskim oznacza wygodną, sportową odzież, z kolei po angielsku „dress” to sukienka.
  • Mówiąc „fart” po polsku, mamy na myśli szczęście, natomiast słowo „fart” użyte w angielskim oznacza puszczonego bąka.
  • Polski „transparent” to banner (kolejny anglicyzm) używany podczas manifestacji,  a w języku angielskim „transparent” oznacza przezroczysty.
  • „Pasta” w języku polskim ma szerokie znaczenie i odnosi się bardziej do konsystencji. Może być pasta do butów, pasta do zębów czy pasta kanapkowa. Z kolei w języku angielskim „pasta” oznacza makaron.
  • Po polsku „lunatyk” to osoba, która lunatykuje, czyli śni na jawie. Natomiast po angielsku lunatic to określenie obraźliwe, które oznacza wariata.
  • Polski „pet” to wypalony, zgaszony papieros. Zupełnie inne znaczenie słowa „pet” występuje po angielsku: to zwierzątko domowe.
  • Mówiąc po polsku „sad” mamy na myśli zagajnik z drzewami owocowymi, a po angielsku „sad” oznacza smutny.
  • Po polsku „smak” to jeden ze zmysłów. Z kolei podobnie wymawiany „smack” po angielsku oznacza klapsa.
  • Mówiąc po polsku „szop”, mamy na myśli zwierzę z pasiastą kitą. Po angielsku „shop” znaczy sklep.
  • Polski „walet” to między innymi rodzaj tańca. Z kolei podobnie pisany „wallet” w języku angielskim odnosi się do portfela.

Odkrywaj „fałszywych przyjaciół” razem z dzieckiem

Jak wynika z powyższej listy wiele tzw. false friends jest naprawdę zabawnych, gdy ma się świadomość ich znaczenia. Z tego powodu poznawanie „fałszywych przyjaciół” razem z dzieckiem może stanowić angażującą formę nauki drugiego języka w ramach spędzania czasu wolnego.

Słówka wzbudzające śmiech i rozbawienie u najmłodszych są zwykle dobrze zapamiętywane, a w przyszłości malec wie, jakich błędów nie popełniać w rozmowie z native speakerem. Z całą pewnością nie powie po angielsku, że „miał farta w trakcie gry w piłkę” albo że „zdarza mu się być lunatykiem”.