Co kraj, to obyczaj. Święta za granicą.

W wielu krajach św. Mikołaj ma swoich pomocników. U nas są to najczęściej śnieżynki, które pomagają mu rozdawać prezenty. W Ameryce Mikołaj ma elfy, które produkują zabawki, segregują listy przychodzące od dzieci oraz wyprawiają go w podróż sanami, by rozwiózł prezenty. W Holandii i Austrii Mikołaj ma pomocników od czarnej roboty J, czyli od upominania niegrzecznych dzieci. Sam najwidoczniej chce się kojarzyć tylko pozytywnie.
Austriacki Krampus, towarzyszący Mikołajowi, wyglądem przypomina kozę. Jest przeciwieństwem Mikołaja, który grzeczne dzieci nagradza prezentami. Współcześnie za Krampusów przebierają się młodzi mężczyźni, którzy straszą dzieci, brzęcząc łańcuchami i dzwonkami. Mają je w ten sposób skłonić do bycia grzecznymi.
W Holandii św. Mikołajowi pomaga Czarny Piotruś, który podobnie jak Krampus zajmuje się upominaniem niegrzecznych dzieci. Każdego roku Mikołaj wraz ze swoimi pomocnikami jedzie na platformie w czasie świątecznej parady.
Na świątecznym portugalskim stole również stawia się jedno dodatkowe nakrycie. U nas jest puste, a w Portugalii pełne jedzenia. Nakrycie jest przeznaczone dla zmarłych. Wspominanie ich w świątecznym dniu, ma zapewnić żyjącym pełen spokoju i szczęścia Nowy Rok.
Pajęczyna jako świąteczna ozdoba? Tak! Na Ukrainie dekoruje się nią choinki. Jak mówi legenda pewnej ubogiej wdowie i jej dzieciom po przygotowaniu kolacji nie starczyło już pieniędzy na przyozdobienie choinki. W nocy przed świętami pająk utkał sieć, w którą ubrał choinkę. Sieć migotała w świetle, a z upływem czasu zamieniła się w srebro i złoto. Od tego czasu rodzina stała się zamożna. Współcześnie Ukraińcy kładą na choinkę małego plastikowego pająka, który ma zapewnić im szczęście i dostatek w nowym roku.
We Włoszech prezenty przynosi czarownica Befana. Według legendy trzej królowie, którzy zmierzali do Betlejem, aby powitać nowonarodzonego Jezusa, zatrzymali się u niej na nocleg. Namawiali ją, żeby poszła razem z nimi, ale Befana wolała… sprzątać. Kiedy porządki były zrobione, ruszyła za królami, ale nie odnalazła Jezusa. Od tego wydarzenia co roku Befana próbuje znaleźć boże dzieciątko. Chodzi więc po włoskich domach, zostawiają dzieciom prezenty w każdym domu, bo nigdy nie wie, czy nie narodził się tam przypadkiem Jezusek.
Niemieckie dzieci bawią się w szukanie ogórka na choince. Znalezienie bombki w kształcie ogórka gwarantuje dodatkowy prezent. A także błogosławieństwo w nowym roku.
Na świątecznym stole w Wielkiej Brytanii nie może zabraknąć puddingu. Śpiewa się o nim nawet w angielskiej kolędzie „We wish you a Merry Christmas” – „Now bring us some figgy pudding. We won’t go until we get some!”. Zgodnie z tradycją pudding przyrządza się z 13 składników, które symbolizują Jezusa i 12 apostołów. W czasie mieszania puddingu należy wypowiedzieć życzenie. Aby się spełniło, trzeba mieszać zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
Pudding należy trzymać w lodówce aż 3 miesiące. Co tydzień wyjmując go, mieszając i dolewając porcję rumu. Przed podaniem pudding polewany jest budyniem lub brandy. Brandy się podpala, by ogień odstraszył nieszczęścia.
A jakie są Wasze ulubione polskie zwyczaje bożonarodzeniowe?

Dodaj komentarz