kiedy słów brak…

Czasem brak słów. Co wtedy powiedzieć?
Poniżej kilka scenek. Mimo że sytuacje te wydarzyły się już jakiś czas temu, ja wciąż nie mam pomysłu, jak mogłabym na nie zareagować.
Od swojej trzyletniej uczennicy dostałam kiedyś obrazek namalowany pastą do zębów.
– Co na nim jest? – zapytałam.
Ślimak, który robi kupę.
 
Innym razem uczeń przyniósł mój portret swojego autorstwa. Dając mi go skomentował:
– Oj, trochę pani wygląda jak świnka!
– Narysowałeś mnie w spódnicy! – zauważyłam, chcąc zmienić temat. „jak świnka”… hmmm…
– Nie, to spodnie, które spadają z tyłka.
 
Uczeń po wywiadówce:
„Tata był na zebraniu. Pierwszy raz. Wie Pani, jak to jest z tatami. Nie byłem pierwszy na liście najlepszych i teraz mam szlaban na komputer i nie dostaję kieszonkowego przez dwa lata.”
Po chwili zastanowienia.
„On jest wredny!!!”
 
Chłopiec skonfundowany po moich pouczeniach?
„Mama mówi: Jak cię biją, to uciekaj.
Tata: Jak cię biją, to oddaj.
A pani: Jak cię biją, przyjdź do mnie„.

Dodaj komentarz