Mnie to nie dotyka.

7d626637393f1c24166f7cfa4b3a6514Duże wrażenie zrobił na mnie wywiad, jakiego dla Wysokich Obcasów, udzielił były bokser Dariusz Michalczewski. Szczególnie fragment:
„Niech sobie ten biedny człowiek mówi i pisze, co mu się podoba – wolny kraj. Mnie to z pewnością nie dotyka. Jego wpis nic o mnie nie mówi. Mówi za to dużo o nim.”
Michalczewski mówi oczywiście o niewybrednym komentarzu, który na jego Facebooku zostawił pewien właściciel browaru. Komentarz był bardzo nieprzyzwoity, odnosił do jednej z wypowiedzi boksera na temat osób homoseksualnych.
Na pytanie dziennikarki, czy bokser się obraził, Michalczewski zaznaczył, że jak przystało na wielokrotnego mistrza świata w boksie, który stoczył setki walk, mało co jest go w stanie sprowokować do takiego zachowania. Według Michalczewskiego te słowo nie mają z nim nic wspólnego, za to doskonale pokazują poziom browarnika i go charakteryzują.
Zastanawiam się, jak to zrobić, by nasze dzieci miały podobną bokserowi postawę. Jak je skutecznie uodpornić na całe to szambo, którym internet niejednokrotnie się staje. Dzieci korzystają z mediów społecznościowych, zamieszczają tam swoje zdjęcia, komentują, otrzymują komentarze od innych. Pewnie nie raz przyjdzie im czytać nieprzyjemne rzeczy na swój temat.
Możemy im zabronić tworzenia własnych kont na Facebooku, naszej klasie, czy innych tego typu serwisach. Ale, jak sami dobrze wiemy, zakazany owoc kusi najbardziej. I nasze dziecko prędzej czy później i tak będzie miało tam swój profil.
Lepszym chyba jednak wyjściem jest przygotować je na nieprzyjemne sytuacje związane z byciem w sieci. Rozmawiać z nim, tłumaczyć, może nawet przeczytać, co sławny Michalczewski myśli na ten temat.
Problem stary jak świat. Jak ukształtować w dziecku poczucie własnej wartości, którego żaden, a tym bardziej anonimowy internetowy troll, z łatwością nie zburzy. Czy przykład Michalczewskiego pokazuje, że najpierw trzeba stoczyć wiele trudnych walk, znaleźć się w podbramkowych sytuacjach, by być pewnym siebie i nie przejmować się osądem innych?

2 komentarze

    1. Przeczytałam właśnie artykuł na temat nastolatków w sieci. Nie miałam pojęcia, że dziewczynki (na ogół w wieku 9-14) publikują swoje zdjęcia np. na youtube i proszą internautów o komentarze na temat swojego wyglądu. Najczęściej są to komentarze bardzo obraźliwe i dosadne. Dlaczego dzieciom zależy na opinii jakiś kompletnie anonimowych osób?! i dlaczego aż tak przejmują się swoją urodą?!

Dodaj komentarz