Sylwestrowe szaleństwo

To już dziś. Będzie się działo. Pierwsza taka niezwykła noc w szkole Helen Doron. Tak, tak, mówię o sylwestrze. Po raz pierwszy będziemy pracować w sylwestra. W sumie to nic niezwykłego. Pracuje cała rzesza ludzi: lekarze, policjanci, nocni stróże, strażacy, kelnerzy, kucharze itd. Długo jeszcze można by wymieniać.
To będzie także pierwsza taka noc w szkole. Dzieci spędzą noc z 31 grudnia na 1 stycznia na prawdziwej sylwestrowej imprezie. Program przewiduje same atrakcje, choć pewnie najbardziej to i tak cieszą się rodzice.
Na pewno będziemy tańczyć i pić szampana dla dzieci, palić sztuczne ognie. Nie zabraknie też dobrego jedzenia. Oczywiście dzieci liczą na pizzę, z którą sleepover nieodmiennie im się kojarzy
Myślimy też, czy by nie zrobić „talent show”, w czasie którego każde dziecko chwali się swoim talentem, czymś, co potrafi świetnie zrobić. Może być zabawnie, bo małolaty mają czasem odlotowe pomysły. Najpopularniejsze jest śpiewanie i tańczenie. Cóż, przykład płynie z mediów… ale zdarzają się też unikatowe zdolności. Może ktoś potrafi zaryczeć jak żubr lub rozwiązać każde matematyczne zadanie. Dziecięca wyobraźnie nie zna granic.
Czy ktoś z Was spędzał już takiego sylwestra? Jakie mieliście pomysły na zabawy?

Jeden komentarz

Dodaj komentarz