Teatr cieni

Czasem słońce, czasem deszcz, a dzieci trzeba czymś zająć. Czy to w domu, czy na kolonii, czy nawet wieczorem przed pójściem spać. Energię mają niespożytą. Wystarczy tylko znaleźć dla niej ujście.
Ostatnio dużym powodzeniem na moich wakacyjnych wyjazdach cieszy się teatr cieni. Zabawę można rozciągnąć na cały dzień. Rano przygotowywać figurki z papieru, które naklejamy na patyczki. Po południu czas na rekwizyty, scenę, kurtynę. A wieczorem czekamy na zachód słońca i idealne warunki do teatru cieni gotowe.
A jeśli nie mamy czasu na przygotowanie papierowych bohaterów, wystarczą nam ręce. Pamiętam z dzieciństwa, że taki teatr cieni był bardzo popularny.
A więc do dzieła! Poniżej kilka pomysłów.

Dodaj komentarz