Zamiast karcić – chwal

 

„Dzieci, które często chwalimy, są otwarte, mają poczucie własnej wartości, nie boją się ryzyka, kochają ludzi i siebie. Te zaś, które są stale ganione, stają się niepewne lub zbuntowane, nisko oceniają swoje możliwości (akceptacji często poszukują poza domem – np. w destruktywnej grupie), niechętnie podejmują się nowych zadań”.

R. Carlton

 

Najlepszym lekarstwem na niegrzecznych uczniów są pochwały – twierdzą pedagodzy. Zgodnie z taką teorią, nauczyciele powinni kontrolować złe zachowanie w klasie chwaląc swoich uczniów, zamiast ich karcić. Pozytywne uwagi sprawiają, że nawet najtrudniejsi uczniowie zaczynają się lepiej zachowywać. Ale najgorszą rzeczą jaką może zrobić nauczyciel, jest upominanie niesfornego ucznia w obecności całej klasy, mówią uczeni z Liverpool John Mores University. Taka sytuacja skłoni jedynie trudnych uczniów do reakcji typu: „Am I bovvered?” (Czy ktoś chce mi dokuczyć?). – Jeśli chcesz zmotywować jakąkolwiek grupę ludzi, nie możesz ich krytykować – przekonuje dr Jeremy Swinson, autor badań. – Zwracaj uwagę na to, co jest pozytywne. To najlepsza metoda pracy z dziećmi… Dr Swinson i prof. Alex Harrop doradzają nauczycielom, by podczas zajęć nie skupiali się na uczniach, którzy nie pracują właściwie, za to dowartościowywali dzieci, które angażują się w pracę i biorą czynny udział w lekcji. Tyle, że motywować dziecko trzeba mądrze: chwalić często, ale wyłącznie za konkretne rzeczy. Dla każdego dziecka niezwykle ważne jest, by czuło się docenione. Słowa krytyki podcinają mu skrzydła i jeszcze bardziej demotywują. Nauczyciel powinien otwarcie wyrażać zadowolenie, kiedy dziecko na to zasłuży i opisać zachowanie, za które je docenia. Zamiast ogólnikowego „bardzo ładny rysunek Aniu”, powiedz co ci się konkretnie w rysunku Ani podoba. Ale uwaga: dzieci natychmiast wyczuwają fałszywe nuty w tym, co mówią dorośli. W efekcie tracą do nich zaufanie i przyjmują, że słowa dorosłych są nic niewarte. Dlatego jeśli chcemy pochwalić – mówmy wyłącznie szczerze i to, co naprawdę czujemy.

A co z niegrzecznymi dziećmi? Oczywiście nie powinno się ignorować złego zachowania, a w poważniejszych przypadkach należy wyciągać konsekwencje. Jednak upominanie niegrzecznego ucznia w obecności grupy to wyjątkowo zła taktyka. Lepiej już zostawić „niegrzecznego Jasia” po lekcji i powiedzieć jakiego zachowania od niego oczekujemy, a co w jego zachowaniu było przez nas nie do zaakceptowania. Jeśli zaś ten sam Jasio na kolejnych zajęciach zmieni swoje postępowanie na lepsze – koniecznie trzeba to docenić i pochwalić. Najskuteczniejszą metodą skłonienia kogoś do wykonywania poleceń jest pozytywne zmotywowanie go do działania. Pamiętajmy, że poczucie wartości dziecka opiera się na wiedzy, jaką zdobywa na swój temat. Z doświadczeń wynika, że w efekcie stosowania metody pochwał – procent uczniów skupiających się na lekcji i zachowujących dobrze wzrasta przeciętnie z 78% do 94%. Cóż, wszak od dawna wiadomo, że „dobre słowo” dodaje sił.

 

Na podstawie: PA News, publikacja z 5 stycznia 2008

 

Jeden komentarz

  1. i bardzo dobrze. sama pamiętam, jak dzieci w podstawówce płakały, kiedy nauczyciele się „czepiali” o byle co. i to zawsze tych samych uczniów.
    kiedy któryś lepszy uczeń coś zbroił, to zawsze uchodziło mu to płazem.
    nigdy nie podobało mi się takie zróżnicowane traktowanie uczniów. dzieci za bardzo przeżywają faworyzowanie innych. a chwalić trzeba wszystkie dzieci. oczywiście z umiarem

Dodaj komentarz