26 września Europejskim Dniem Języków

Dziś obchodzimy 10 rocznicę ustanowienia Europejskiego Dnia Języków. Jak co roku 26 września zwracamy uwagę i przypominamy sobie o liczbie języków, którymi mówią mieszkańcy Europy oraz ich różnorodności. Dzień świętowania to też okazja, by mówić, jak ważne jest obecnie uczenie się języków obcych.
Jeśli jesteśmy w stanie dogadać się z obcokrajowcem w jego języku lub też w języku, którym wspólnie mówimy, mamy jedną i niepowtarzalną szansę, by poznać kogoś „obcego, innego”. I przekonać się, że ten ktoś tylko z pozoru jest obcy, inny od nas. Tak naprawdę jest do nas bardzo podobny. Jego styl życia nie odbiega tak bardzo od naszego, te same europejskie stolice ukazują mu swoje piękno, a kuchnie narodowe dostarczają tych samych smaków i zapachów.
Na ścianie jednego z moich ulubionych londyńskich pubów został namalowany duży napis: „Good things come to those who wait” (i wcale nie wisi on nad barem;-)
Tak właśnie jest z nauką języka obcego, żeby dobrze mówić, trzeba cierpliwie czekać na efekty i… oczywiście pracować, pracować, pracować, żeby te efekty w ogóle mogły się pojawić.
Współczesny świat lansuje przekonanie, że na efekty nie powinno się zbyt długo czekać, czy chodzi o skuteczność najnowszego proszku do prania, walkę z trądzikiem, czy o naukę nowej umiejętności. Ma nam to przyjść łatwo, szybko i bezboleśnie. Czekanie to starta czasu, a żyć trzeba ekspresowo, żeby ze wszystkim i na wszystko móc zdążyć. Aby nie przegapić wciąż pojawiających się nowych, lepszych okazji.
Kiedy przyzwyczaimy się do tego natychmiastowego efektu, nauka języka obcego może nas szybko rozczarować. Tu potrzeba czasu, regularności i wiecznych powtórek. Są co prawda osoby, które uczą się szybko i bez wysiłku. Jednak większość musi cierpliwie czekać i słuchać płyt na okrągło, chodzić co tydzień na zajęcia i powtarzać słówka.
Uczenie się języków obcych to uczenie się pokory i cierpliwości. A to z pewnością rzeźbi nasz charakter w piękny i niepowtarzalny sposób. Dlatego warto:-)

Dodaj komentarz