Już niedługo…

W ten dzień ponad 2 tysiące lat temu Celtowie żegnali lato i witali zimę. Obchodzili też święto zmarłych. Wierzono, że w ten jeden wieczór w roku światy zmarłych i żywych przenikają się, a duchy zmarłych i tych jeszcze nie narodzonych potrafią przedostać się do świata żywych. Oczywiście duchy przodków były oczekiwane i czczone, zapraszano je do domów, raczono jedzeniem. Złe duchy natomiast odstraszano przebierając się w budzące grozę stroje i zakładając maszkaronowe maski.
 
W krajach anglosaskich, gdzie Halloween obchodzone jest najhuczniej, dzieci na pamiątkę tamtych wydarzeń poprzebierane w duchy, czarownice, nietoperze, czarne koty, gobliny, zombie, sowy, demony chodzą od drzwi do drzwi i oferują „trick or treat”.
Na blogu  http://zszuflady.blox.pl znalazłam wierszyki ułożone specjalnie na tę okoliczność:
„Duchy, zjawy i upiory,
Diabły, strzygi, inne zmory,
Dzisiaj ze swych grobów wstają
i do Twoich drzwi pukają,
Jeśli nie chcesz ich się bać,
Musisz im cukierka dać.”
 
Jeśli dzieci już stoją pod otwartymi drzwiami gospodarza, to wersy 3 i czwarty mogą brzmieć trochę inaczej:
(…)
„Dziś ze swoich grobów wstały,
I do Ciebie zapukały.”
 
I drugi wierszyk dla dzieci, które chcą chodzić w tę noc po domach:
 
„My jesteśmy straszne zmory,
Bardzo groźne z nas upiory,
Jeśli nie chcesz się nas bać,
musisz nam cukierka dać.”
 
Zapraszam w tym tygodniu na cykl wpisów poświęconych Halloween.

Dodaj komentarz