Przebojowe dzieci

  Jako mała dziewczynka wyobrażałam sobie, że kiedy dorosnę zostanę piosenkarką, aktorką, albo znaną modelką. Generalnie widziałam siebie na scenie, w blasku reflektorów, w butach na niebotycznie wysokich obcasach (takich, jakie nosiła wtedy mama) i koniecznie z czerwonymi pazurami. Bo przecież wszystkie „gwiazdy mają czerwone pazury” – jak napisała wiele lat temu w książce o… Czytaj dalej Przebojowe dzieci

Sweet doll i najlepsza z córek czyli: zakupy naprawdę są cool :)

  Lubię chodzić na zakupy z córką mojej siostry. Zawsze dowiem się czegoś ciekawego. Ot, na przykład jakich modnych słówek używa obecnie młodzież, gdzie chadza i w co się ubiera. Dlatego ucieszyłam się, kiedy zadzwoniła Ola z pytaniem czy i tym razem pojadę z nią do pobliskiego centrum handlowego. Na celownik trafiły koszulki: – Takie… Czytaj dalej Sweet doll i najlepsza z córek czyli: zakupy naprawdę są cool 🙂

Niewidzialna przyjaciółka Emily… the Strange?

  – Mamo, poproszę o jeszcze jedną kanapkę – powiedziała któregoś popołudnia moja czteroletnia córka. – Hmmm… jesteś jeszcze głodna? – zapytałam z niedowierzaniem, bo przecież chwilę wcześniej spałaszowała dwie całkiem pokaźne kromki. – Nie, to nie dla mnie, to Emily jest głodna – odparła całkiem normalnie, jakby było oczywiste, że tuż za ścianą, w… Czytaj dalej Niewidzialna przyjaciółka Emily… the Strange?

Kids Party czyli bawiąc uczyć

  Na początku było trudno. W ogóle nikt w domu się nie cieszył… No może nikt poza małym, bo przecież jakby miał nie cieszyć się z tego, że wszyscy dla niego staniemy na głowie. A więc zacznijmy od początku. – Mamo, tato czy zrobicie mi urodziny? – zapytał jakiś miesiąc temu. Jak to? Tak szybko? Już?… Czytaj dalej Kids Party czyli bawiąc uczyć

Porozmawiaj ze mną, Dear

Einstein nie mówił do czwartego roku życia. Pewnego dnia, siedząc przy stole w czasie obiadu powiedział do swojej matki: – Proszę, podaj mi sól. Ta zapytała go zdumiona: – Skoro umiesz mówić, dlaczego nie robiłeś tego wcześniej? – Do tej pory o nic nie musiałem prosić – odpowiedział. Przypomniała mi się ta anegdota, bo spotkałam… Czytaj dalej Porozmawiaj ze mną, Dear

Ellie śpiewa po angielsku

Ellie ma dwa lata i ciągle mnie zaskakuje. Teraz odkryłam jej dwa ulubione zajęcia: śpiewanie i samodzielne rozbieranie się.  Bo Ellie jest już bardzo duża i wszystko chce robić po swojemu. Chciałabym poopowiadać Wam o dzieciach, o tym co porabiają na co dzień i o tym jak zabawnie i mądrze jest żyć w ich świecie… Czytaj dalej Ellie śpiewa po angielsku

Niedziela dniem wolnym… nie dla matek

Dziś niedziela. Może i dla kogoś to dzień wolny, ale dla matek w niedziele jest tyle samo pracy ile w piątek, czy w poniedziałek. Ale ja mam tyle energii, ze mi ta praca z dzieciakami za mało więc zrobiłam jeszcze lekcję pokazową. Na niedzielną lekcję pokazową zgłosiły się trzy mamy. Ale jak to w dzień… Czytaj dalej Niedziela dniem wolnym… nie dla matek

Janko Muzykant

Zauważyłam, że istnieje jakiś magiczny związek pomiędzy umiejętnością gry na instrumencie muzycznym, a posługiwaniem się językiem obcym. Okazuje się, że moi najlepsi uczniowie z lekcji Helen Doron uczą się także w ognisku muzycznym, albo nawet zwyczajnie w domu – pod czujnym okiem rodziców czy dziadków. Mówię tu o pięcio- i sześciolatkach, którym pozwolono uczyć się… Czytaj dalej Janko Muzykant

Dwujęzyczne dzieci – czy to ma sens?

Ostatnio jedna z koleżanek zapytała mnie: „po co mam wysyłać dziecko na angielski, skoro ono nawet jeszcze po polsku nie mówi?” No tak, jest to właściwie najczęstsza wątpliwość rodziców najmłodszych dzieci. Czy zatem na tak wczesnym etapie rozwoju malucha nauka języka obcego może być efektywna? Poszukując odpowiedzi na to pytanie, postanowiłam zasięgnąć opinii specjalistów. I… Czytaj dalej Dwujęzyczne dzieci – czy to ma sens?