Dzieci uczą się języka angielskiego w stałym otoczeniu lektora i swoich rówieśników. Zarówno nauka, jak i weryfikacja umiejętności językowych, odbywają się w bezpiecznej sali lekcyjnej. Nawet codzienny kontakt z językiem angielskim w takiej formie, a także dodatkowe słuchanie nagrań i mówienie na zajęciach nie mogą dostatecznie przygotować dziecka na wyzwanie, jakim jest rozmowa z kimś obcym, native speakerem.
Już sama zmiana otoczenia może spowodować stres, przez który zapomina się dobrze znane słówka i konstrukcje językowe. Dodatkowo osoba mówiąca po angielsku może mieć mniej zrozumiały akcent, używać określeń i wypowiedzi, których dziecko nie poznało w danym kontekście. Wszystko to może wybić z rytmu i zawstydzić osobę dorosłą, a co dopiero małego obywatela świata. Dlatego warto być wyrozumiałym!
Jeśli dziecko ma mówić płynnie po angielsku w różnych okolicznościach, musi… mówić po angielsku w różnych okolicznościach. Nie ma innej drogi. Warto zatem dążyć do stwarzania maluchowi takich warunków, w których stopniowo może szlifować swój angielski: nie tylko w gronie najbliższych. Pomóc z całą pewnością mogą wyjazdy z rodzicami za granicę i poznawanie innych dzieci mówiących po angielsku.
Warto mieć jednak na uwadze, że początkowo każde dziecko może czuć się onieśmielone i potrzebuje czasu na to, by zacząć mówić po angielsku. Z kolei w środowisku szkolnym rozwój praktycznej znajomości angielskiego stymuluje udział dzieci w zagranicznych wycieczkach szkolnych i wymianach międzynarodowych. Podczas wycieczek opiekunowie mogą inicjować na przykład samodzielne zamawianie lodów czy soków przez dzieci. Z kolei w trakcie wymian uczniowie mają okazję poznawać obcokrajowców, z którymi język angielski stanowi jedyny możliwy język komunikacji.
Dzieci mające częste okazje do sprawdzania swoich umiejętności językowych w praktyce, przede wszystkim czują mniejszy stres związany z mówieniem po angielsku. Uczą się rozpoznawać różne akcenty i style mówienia. Poprzez osłuchiwanie się poznają ciekawe idiomy i innego rodzaju wypowiedzi. Z czasem potrafią myśleć po angielsku, dzięki czemu nie stresuje ich wyszukiwanie w głowie określonych słówek lub przygotowywanie sztywnych dialogów. W rezultacie mówią szybciej i bardziej spontanicznie.
Nawet jeśli popełniają błędy gramatyczne albo składniowe, ich doskonalenie stanowi znacznie mniejsze wyzwanie od przezwyciężenia stresu związanego z mówieniem po angielsku w obcym otoczeniu. W przyszłości takie dzieci łatwiej nawiązują międzynarodowe znajomości i są w stanie rozwinąć umiejętności językowe native speakera.
Wbrew pozorom to nie od nauczycieli, ale również od Ciebie zależy, czy Twoje dziecko nabędzie praktyczną znajomość języka we wczesnym wieku. Warto korzystać z okazji do szlifowania języka oferowanych przez szkołę lub przedszkole, takich jak międzynarodowe wycieczki i inne wyjazdy.
Możesz jednak pomyśleć także o czasie wolnym spędzanym przez Twoje dziecko. Być może dobry pomysł stanowią zajęcia związane z zainteresowaniami malucha, które są prowadzone po angielsku?
Poszukaj ciekawych okazji do rozmów po angielsku w swoim otoczeniu. Zadbaj o to, by nie był to skok na głęboką wodę – nie naciskaj, ponieważ w ten sposób możesz jedynie zniechęcić malucha do mówienia po angielsku. Stopniowe podwyższanie poprzeczki to najlepsza metoda. Wraz z wiekiem dziecko samo odkryje, jak szerokie perspektywy otwiera przed nim dwujęzyczność.
Dzieci uczą się języka angielskiego w stałym otoczeniu lektora i swoich rówieśników. Zarówno nauka, jak i weryfikacja umiejętności językowych, odbywają się w bezpiecznej sali lekcyjnej. Nawet codzienny kontakt z językiem angielskim w takiej formie, a także dodatkowe słuchanie nagrań i mówienie na zajęciach nie mogą dostatecznie przygotować dziecka na wyzwanie, jakim jest rozmowa z kimś obcym, native speakerem.
Już sama zmiana otoczenia może spowodować stres, przez który zapomina się dobrze znane słówka i konstrukcje językowe. Dodatkowo osoba mówiąca po angielsku może mieć mniej zrozumiały akcent, używać określeń i wypowiedzi, których dziecko nie poznało w danym kontekście. Wszystko to może wybić z rytmu i zawstydzić osobę dorosłą, a co dopiero małego obywatela świata. Dlatego warto być wyrozumiałym!
Jeśli dziecko ma mówić płynnie po angielsku w różnych okolicznościach, musi… mówić po angielsku w różnych okolicznościach. Nie ma innej drogi. Warto zatem dążyć do stwarzania maluchowi takich warunków, w których stopniowo może szlifować swój angielski: nie tylko w gronie najbliższych. Pomóc z całą pewnością mogą wyjazdy z rodzicami za granicę i poznawanie innych dzieci mówiących po angielsku.
Warto mieć jednak na uwadze, że początkowo każde dziecko może czuć się onieśmielone i potrzebuje czasu na to, by zacząć mówić po angielsku. Z kolei w środowisku szkolnym rozwój praktycznej znajomości angielskiego stymuluje udział dzieci w zagranicznych wycieczkach szkolnych i wymianach międzynarodowych. Podczas wycieczek opiekunowie mogą inicjować na przykład samodzielne zamawianie lodów czy soków przez dzieci. Z kolei w trakcie wymian uczniowie mają okazję poznawać obcokrajowców, z którymi język angielski stanowi jedyny możliwy język komunikacji.
Dzieci mające częste okazje do sprawdzania swoich umiejętności językowych w praktyce, przede wszystkim czują mniejszy stres związany z mówieniem po angielsku. Uczą się rozpoznawać różne akcenty i style mówienia. Poprzez osłuchiwanie się poznają ciekawe idiomy i innego rodzaju wypowiedzi. Z czasem potrafią myśleć po angielsku, dzięki czemu nie stresuje ich wyszukiwanie w głowie określonych słówek lub przygotowywanie sztywnych dialogów. W rezultacie mówią szybciej i bardziej spontanicznie.
Nawet jeśli popełniają błędy gramatyczne albo składniowe, ich doskonalenie stanowi znacznie mniejsze wyzwanie od przezwyciężenia stresu związanego z mówieniem po angielsku w obcym otoczeniu. W przyszłości takie dzieci łatwiej nawiązują międzynarodowe znajomości i są w stanie rozwinąć umiejętności językowe native speakera.
Wbrew pozorom to nie od nauczycieli, ale również od Ciebie zależy, czy Twoje dziecko nabędzie praktyczną znajomość języka we wczesnym wieku. Warto korzystać z okazji do szlifowania języka oferowanych przez szkołę lub przedszkole, takich jak międzynarodowe wycieczki i inne wyjazdy.
Możesz jednak pomyśleć także o czasie wolnym spędzanym przez Twoje dziecko. Być może dobry pomysł stanowią zajęcia związane z zainteresowaniami malucha, które są prowadzone po angielsku?
Poszukaj ciekawych okazji do rozmów po angielsku w swoim otoczeniu. Zadbaj o to, by nie był to skok na głęboką wodę – nie naciskaj, ponieważ w ten sposób możesz jedynie zniechęcić malucha do mówienia po angielsku. Stopniowe podwyższanie poprzeczki to najlepsza metoda. Wraz z wiekiem dziecko samo odkryje, jak szerokie perspektywy otwiera przed nim dwujęzyczność.