Każdy ma swój własny sposób, żeby zacząć. Jedni przekręcają języki (po ang. „switch your tongues into English”), inne startują samolotem lub wybijają rytm. Ważne, żeby powitać dzieci po polsku, dając im komfort i poczucie bezpieczeństwa. Część z nich jest za mała, by zrozumieć, co to znaczy “będziemy się uczyć angielskiego”.
Przekręcamy języki z polskiego na angielski, udajemy samoloty i lecimy do Anglii, wyklaskujemy w rytmie “We speak English”. Wcześniej zwykle pytamy, czy któreś z dzieci zna jakieś słówko po angielsku, czy już uczyli się tego języka. Jeśli jest cisza, podpowiadamy, a znacie takie słowo “McDonald’s”. Trochę śmiechu na początek, pomaga rozładować sytuację.
Lektorzy i lektorki Helen Doron English są przygotowani na każdą sytuację, dlatego że bycie nauczycielem w Helen Doron nie polega na wykonywaniu tylko jednego zawodu. To przede wszystkim towarzyszenie dziecku w procesie nauki, by przebiegała sprawnie i odbywała się w przyjemnej i pełnej dobrej zabawy atmosferze. Aby to się stało, potrzebnych jest kilka innych umiejętności. Umiejętności językowych, pedagogicznych i… artystycznych.
Zapewne banałem jest stwierdzenie, że lektor języka angielskiego, zwłaszcza ten uczący dzieci i młodzież, powinien lubić swoją pracę i lubić dzieci. Jeśli tak jest, to wiek dziecka, czy to będzie 3-miesięczny maluszek, czy 18-latek, nie jest mu straszny. Potrafi przygotować zajęcia, by zainteresować, dać wsparcie, motywować do mówienia oraz aktywnego udziału w lekcji.
Aktor, mim, piosenkarka, plastyk, cyrkowiec, akrobatka, komiczka – w takie role powinien jeszcze umieć wcielać się lektor języka angielskiego metody Helen Doron English.
Aktor. Nasze zajęcia odbywają się tylko i wyłącznie po angielsku. Nie tłumaczymy słówek, zwrotów ani zdań na język polski. Nauczyciel niejednokrotnie korzysta z aktorskich umiejętności, żeby na przykład pokazać słówka związane z nastrojem: happy, sad, angry, frightened. Pantomima też się przydaje, choć najlepsze są w tym temacie dzieci, które nie wstydzą się używać całego swojego ciała w bardzo ekspresywny sposób, żeby pokazać przeciwieństwa: big-little, young-old, noisy-quiet.
Piosenkarka. W czasie zajęć dużo śpiewamy. Muzyka, rytm i rym pomagają w uczeniu się języka. Przygotowują także do nauki czytania i pisania. Ponadto dzięki piosenkom oraz specjalnie do nich ułożonym układom choreograficznym dzieci dużo się ruszają. To z jednej strony sprawia im wielką przyjemność, a z drugiej pobudza wszystkie zmysły i wprawia ciało w ruch. Nauka przychodzi wtedy z łatwością.
Plastyk. Jednym z elementów zajęć są prace plastyczne. Czasem to kolorowanie w książeczkach, czy przyklejanie naklejek, innym razem prace związane z typowo anglosaskimi zwyczajami, jak chociażby Święto Dziękczynienia i wycinanie z indyków z papieru.
Dla lektora Helen Doron English plastikowe nakrętki układają się w kolorowego węża, który może posłużyć do nauki kolorów. Słomki do napojów w uśmiechniętego pająka, który staje się towarzyszem w czasie wykonywania piosenki „Incy wincy spider”. A rolki po papierze toaletowym idealnie nadają się na lornetki, którymi można bawić się w „What/Who do I see?”
Nauka języka powinna być wspierana zabawami manualnymi. Ośrodki odpowiedzialne za funkcjonowanie ręki i aparatu mowy znajdują się obok siebie w korze mózgowej. Stymulując rączkę, usprawniamy małą motorykę i wpływamy również całościowo na rozwój mowy oraz sprawność artykulacyjną.
Cyrkowiec. Dzieci, dorośli również, ale często o tym zapominają, uczą się poprzez ruch. Aktywizacja całego ciała pomaga w zapamiętywaniu. Z ruchem najczęściej kojarzą się pozytywne emocje. Poza tym 45-minutowa lekcja z naszymi najmłodszymi uczniami nie udałaby się, gdyby nie ruch właśnie. Dlatego też lektor metody Helen Doron English musi być troszkę cyrkowcem. Oczywiście z przymrużeniem oka. Ważne, żeby przeplatać aktywności. Mieszać te, które wykonuje się na siedząco z tymi wymagającymi ruchu.
Komiczka. Śmiech gwarantuje dobrą zabawę. Daje też niezbędny odpoczynek umysłowi, który w czasie nauki pracuje na pełnych obrotach. Nauczyciele z poczuciem humoru, a co się z tym wiąże i z dystansem do siebie, są bardzo lubiani przez swoich uczniów. Stąd też żarty na temat angielskich słówek, jakie z pewnością zna każde dziecko: McDonald’s, Pizza Hut, czy milkshake. Nauka literowania po angielsku też przyjdzie z łatwością, kiedy uświadomimy swoim uczniom, ile już słów potrafią przeliterować: KFC, DJ, DVD, CD.
Jak zatem posiąść te wszystkie umiejętności i zostać niezapomnianym lektorem języka angielskiego? Przeszkolić się z metody Helen Doron English. Pierwsze szkolenie, które otrzymuje kandydat na lektora, wyposaży w solidne fundamenty przyszłego zawodu. Trenerzy odpowiednio pokierują adeptem, by mógł odkryć w sobie różne talenty. Dzięki temu praca będzie przyjemnością, dobrą zabawą oraz kreatywnym wyzwaniem.
Każdy z lektorów jest szkolony w taki sposób, że jeśli zdarzy mu się wejść do dowolnej szkoły Helen Doron na świecie, z łatwością poprowadzi tam lekcje niezależnie od poziomu i wieku uczestników kursu. Nasze programy są spójne, a nauka odbywa się tylko po angielsku.
Kiedy dziecko lubi przychodzić na zajęcia, aktywnie uczestniczy w lekcjach, czuje, że jest doceniane i chwalone, nauka jest dla niego zabawą, możemy mieć pewność, że trafiliśmy na odpowiedniego lektora. Dzięki temu nasza pociecha pokocha naukę języka i zdobędzie pewność siebie. A to wartości na całe życie.
4 min
Każdy ma swój własny sposób, żeby zacząć. Jedni przekręcają języki (po ang. „switch your tongues into English”), inne startują samolotem lub wybijają rytm. Ważne, żeby powitać dzieci po polsku, dając im komfort i poczucie bezpieczeństwa. Część z nich jest za mała, by zrozumieć, co to znaczy “będziemy się uczyć angielskiego”.
Przekręcamy języki z polskiego na angielski, udajemy samoloty i lecimy do Anglii, wyklaskujemy w rytmie “We speak English”. Wcześniej zwykle pytamy, czy któreś z dzieci zna jakieś słówko po angielsku, czy już uczyli się tego języka. Jeśli jest cisza, podpowiadamy, a znacie takie słowo “McDonald’s”. Trochę śmiechu na początek, pomaga rozładować sytuację.
Lektorzy i lektorki Helen Doron English są przygotowani na każdą sytuację, dlatego że bycie nauczycielem w Helen Doron nie polega na wykonywaniu tylko jednego zawodu. To przede wszystkim towarzyszenie dziecku w procesie nauki, by przebiegała sprawnie i odbywała się w przyjemnej i pełnej dobrej zabawy atmosferze. Aby to się stało, potrzebnych jest kilka innych umiejętności. Umiejętności językowych, pedagogicznych i… artystycznych.
Zapewne banałem jest stwierdzenie, że lektor języka angielskiego, zwłaszcza ten uczący dzieci i młodzież, powinien lubić swoją pracę i lubić dzieci. Jeśli tak jest, to wiek dziecka, czy to będzie 3-miesięczny maluszek, czy 18-latek, nie jest mu straszny. Potrafi przygotować zajęcia, by zainteresować, dać wsparcie, motywować do mówienia oraz aktywnego udziału w lekcji.
Aktor, mim, piosenkarka, plastyk, cyrkowiec, akrobatka, komiczka – w takie role powinien jeszcze umieć wcielać się lektor języka angielskiego metody Helen Doron English.
Aktor. Nasze zajęcia odbywają się tylko i wyłącznie po angielsku. Nie tłumaczymy słówek, zwrotów ani zdań na język polski. Nauczyciel niejednokrotnie korzysta z aktorskich umiejętności, żeby na przykład pokazać słówka związane z nastrojem: happy, sad, angry, frightened. Pantomima też się przydaje, choć najlepsze są w tym temacie dzieci, które nie wstydzą się używać całego swojego ciała w bardzo ekspresywny sposób, żeby pokazać przeciwieństwa: big-little, young-old, noisy-quiet.
Piosenkarka. W czasie zajęć dużo śpiewamy. Muzyka, rytm i rym pomagają w uczeniu się języka. Przygotowują także do nauki czytania i pisania. Ponadto dzięki piosenkom oraz specjalnie do nich ułożonym układom choreograficznym dzieci dużo się ruszają. To z jednej strony sprawia im wielką przyjemność, a z drugiej pobudza wszystkie zmysły i wprawia ciało w ruch. Nauka przychodzi wtedy z łatwością.
Plastyk. Jednym z elementów zajęć są prace plastyczne. Czasem to kolorowanie w książeczkach, czy przyklejanie naklejek, innym razem prace związane z typowo anglosaskimi zwyczajami, jak chociażby Święto Dziękczynienia i wycinanie z indyków z papieru.
Dla lektora Helen Doron English plastikowe nakrętki układają się w kolorowego węża, który może posłużyć do nauki kolorów. Słomki do napojów w uśmiechniętego pająka, który staje się towarzyszem w czasie wykonywania piosenki „Incy wincy spider”. A rolki po papierze toaletowym idealnie nadają się na lornetki, którymi można bawić się w „What/Who do I see?”
Nauka języka powinna być wspierana zabawami manualnymi. Ośrodki odpowiedzialne za funkcjonowanie ręki i aparatu mowy znajdują się obok siebie w korze mózgowej. Stymulując rączkę, usprawniamy małą motorykę i wpływamy również całościowo na rozwój mowy oraz sprawność artykulacyjną.
Cyrkowiec. Dzieci, dorośli również, ale często o tym zapominają, uczą się poprzez ruch. Aktywizacja całego ciała pomaga w zapamiętywaniu. Z ruchem najczęściej kojarzą się pozytywne emocje. Poza tym 45-minutowa lekcja z naszymi najmłodszymi uczniami nie udałaby się, gdyby nie ruch właśnie. Dlatego też lektor metody Helen Doron English musi być troszkę cyrkowcem. Oczywiście z przymrużeniem oka. Ważne, żeby przeplatać aktywności. Mieszać te, które wykonuje się na siedząco z tymi wymagającymi ruchu.
Komiczka. Śmiech gwarantuje dobrą zabawę. Daje też niezbędny odpoczynek umysłowi, który w czasie nauki pracuje na pełnych obrotach. Nauczyciele z poczuciem humoru, a co się z tym wiąże i z dystansem do siebie, są bardzo lubiani przez swoich uczniów. Stąd też żarty na temat angielskich słówek, jakie z pewnością zna każde dziecko: McDonald’s, Pizza Hut, czy milkshake. Nauka literowania po angielsku też przyjdzie z łatwością, kiedy uświadomimy swoim uczniom, ile już słów potrafią przeliterować: KFC, DJ, DVD, CD.
Jak zatem posiąść te wszystkie umiejętności i zostać niezapomnianym lektorem języka angielskiego? Przeszkolić się z metody Helen Doron English. Pierwsze szkolenie, które otrzymuje kandydat na lektora, wyposaży w solidne fundamenty przyszłego zawodu. Trenerzy odpowiednio pokierują adeptem, by mógł odkryć w sobie różne talenty. Dzięki temu praca będzie przyjemnością, dobrą zabawą oraz kreatywnym wyzwaniem.
Każdy z lektorów jest szkolony w taki sposób, że jeśli zdarzy mu się wejść do dowolnej szkoły Helen Doron na świecie, z łatwością poprowadzi tam lekcje niezależnie od poziomu i wieku uczestników kursu. Nasze programy są spójne, a nauka odbywa się tylko po angielsku.
Kiedy dziecko lubi przychodzić na zajęcia, aktywnie uczestniczy w lekcjach, czuje, że jest doceniane i chwalone, nauka jest dla niego zabawą, możemy mieć pewność, że trafiliśmy na odpowiedniego lektora. Dzięki temu nasza pociecha pokocha naukę języka i zdobędzie pewność siebie. A to wartości na całe życie.