Ma 13 lat od ośmiu uczy sie angielskiego w Helen Doron. W 10. rozmowie Konrad z Kielc. Dobrego słuchania.
słuchaj na:

SpreakerSpotifyGoogle PodcastApple PodcastYouTube

Grzegorz Grabiec: Dzisiaj moim gościem jest Konrad z Kielc. Konrad ma trzynaście lat, uczy się w Helen Doron od ośmiu lat. Cześć Konradzie.

Konrad: Dzień dobry.

Jak zaczęła się nauka języka angielskiego w Helen Doron Konrada

Dzień dobry. Jak trafiłeś do Helen Doron?

Szczerze to nie wiem, rodzice mnie zapisali. Miałem niedużo lat.

Pamiętasz coś z tych pierwszych lekcji?

Tak. Miałem dwóch przyjaciół z przedszkola. Uczyła mnie pani Kasia. Była bardzo miła. Zajęcia były bardzo wesoło zorganizowane, w formie zabaw i było miło, i wesoło.

I co, i chodzisz od siedmiu, ośmiu lat na angielski metodą Helen Doron?

Tak, chodzę.

Kiedy jest przydatny angielski dla młodzieży?

I na jakim poziomie jest twój angielski? Czy używasz go do szukania jakiś informacji, do rozmów z kolegami i koleżankami.

Tak, dużo mi pomaga, szczególnie w Internecie, na różnych, na przykład, portalach społecznościowych, gdzie większość to właśnie po angielsku się rozmawia. Często, jak chcę też wyszukać jakieś informacje w Internecie i nie ma po polsku, no to muszę używać angielskiego.

Pomaga ci to w nauce jakiś innych przedmiotów, również?

Tak, pomaga.

Co lubisz, bo mówiłeś mi że grasz na ukulele, grasz w koszykówkę. Czy też do tego angielski jakoś, pomocny jest?

Tak, zdecydowanie. Wyszukiwanie różnych nut lub tabów do piosenek przydaje się.

No ale ukulele w Polsce jest w miarę popularne, mam paru znajomych, którzy grają na ukulele i trochę rzeczy jest… jest dostępnych, więc…

Jest dostępnych, jednak w wersji angielskiej jest tego znacznie więcej i często okazują się takie rzeczy znacznie lepszej jakości. 

Do czego jeszcze używasz angielski?

Na przykład do gier komputerowych. Przydaje się kiedy trzeba przeczytać jakąś informację lub wskazówkę.

Czyli znasz wszystkie skróty, kody, żeby złamać poziomy. Masz większe wyniki niż koledzy?

Hm, na przykład. Często też się przydaje przy jakiś dialogach w grach. Też można zrozumieć co mówią inne postacie.

Czyli jakieś te wskazówki gdzie znaleźć jakieś artefakty, które pozwalają przejść nawet następny poziom.

Na przykład. Lub po prostu, żeby wczuć się w fabułę.

Interesujące zajęcia Helen Doron

A, co najbardziej lubisz w lekcjach Helen Doron?

W lekcjach Helen Doron uwielbiam to, że jest to organizowane bardzo pozytywnie, szczególnie nauczyciel z którym mam lekcje. Mam świetną grupę. Lekcje są organizowane właśnie, jak już mówiłem, wesoło i dużo się uczę.

Co, najfajniejsze są zajęcia grupowe czy piosenki, czy jakieś inne rzeczy?

Tak, najbardziej lubię zajęcia grupowe, gdy jest… współpracujemy ze sobą, rozmawiamy o różnych sprawach.

W szkole widzisz jakiś wpływ nauki, tego, że znasz angielski, nie wiem, na tym samym poziomie, czy na wyższym niż twoi koledzy z klasy? W szkole, czy to jakoś wpływa na twoją naukę, na twoje wyniki w nauce z innych przedmiotów?

Z innych przedmiotów może nie, jednak z angielskiego mam bardzo dobre stopnie i to widać, szczególnie gdy można to porównać z moimi przyjaciółmi. 

Że łatwiej ci przychodzi  zdawanie wszystkich testów czy pytania, które się pojawiają?

Tak, na pewno mniej się muszę uczyć, no i zdecydowanie właśnie łatwiej mi się te testy pisze, ponieważ mam już wszystko w małym paluszku i rozumiem. 

Na jakieś inne przedmioty, myślisz że to pomaga ci jakoś? Znajomość języka angielskiego? W matematyce, polskim, geografii, biologii?

Myślę że, na przykład, w informatyce.

O właśnie, bo zapomnieliśmy, że informatyka to w sumie angielski w zasadzie.

Tak, tak, to jest w większości angielski, w wielu programach właśnie się przydaje, ponieważ wszystkie narzędzia są po angielsku najczęściej, rzadko się zdarza program, który jest przetłumaczony na polski.

Jakie ma zalety wczesna nauka angielskiego?

Tam masz już jakieś plany na swoją najbliższą przyszłość, czymś byś się chciał zająć?

Tak, w przyszłości planuję być architektem, ponieważ bardzo mi się podoba tworzenie, uwielbiam tworzyć rzeczy. Kocham projektować wnętrza i zewnętrza, no i umiem to robić.

No bo to angielski na pewno ci pomoże w tym, żeby zdobyć jakąś wiedzę, informację z zagranicznych uczelni czy z angielskich książek. Planujesz zostać w Polsce, wyjechać za granicę, tam się uczyć, wrócić?

Na razie jeszcze o takich rzeczach nie myślałem, ponieważ uważam, że na razie trzeba się skupić na tym co jest tu i teraz. O przyszłości można myśleć tak powoli, więc nie wiem jak to będzie. Najpierw muszę sobie wszystko poszukać i dopiero przemyślę.

No ja wiem, że pytanie trzynastolatka o takie rzeczy to trochę na wyrost. 

Jakie były reakcje, twojej rodziny? Mam na myśli niekoniecznie tatę i mamę, jakieś tam takich osób, z którymi tam może rzadziej kontakt, może jakiś wujków albo dziadków na to, że uczysz się angielskiego i że się nim posługujesz, prawdopodobnie na wyższym poziomie niż przeciętny twój rówieśnik?

Na pewno zaczęli spoglądać na mnie jako na kogoś lepszego, uznali na pewno, że będę mądry, bo angielski się naprawdę przydaje.

Ale to zawsze jest tak, że dziadkowie chwalą swoje wnuki, nie?

Tak, to na pewno.

Więc to nie nie, nie jest żadna chyba nowość. Na którym kursie jesteś teraz?

Teraz jestem na Teen Choices.

Osiągnięcia 13. latka, jakimi są zdane testy Cambridge

Czy zdawałeś jakieś egzaminy, Cambridge albo jakieś inne już miałeś?

Tak, dwa, Movers i Flyers.

Jak to pamiętasz, jakie to, jakie przeżycie jest z tym związane?

Do egzaminów długo się przygotowywałem. Przyznam, że dzięki temu, że się właśnie przygotowywałem, nie były one tak trudne. Przed samym egzaminem naprawdę się stresowałem, jednak gdy zacząłem go pisać, trema zleciała no i poszło bardzo dobrze. Wynik miałem świetny, dostałem stypendium, no i przydaje się ten angielski.

Czy to był twój pierwszy egzamin, taki, tak zwany, poważny?

Tak, to był mój pierwszy taki poważny egzamin, jeszcze nigdy w życiu żadnego nie pisałem.

Czyli to przygotowanie do niego ile trwało?

No, odkąd się dowiedziałem to minęło parę tygodni na takie, po prostu, podsumowanie, w sensie co będzie na tym egzaminie mniej więcej i kilka miesięcy zajęło. Najpierw był egzamin próbny, potem minęło jeszcze parę miesięcy z warsztatami i nadszedł czas na egzamin końcowy, w sensie no, na sam egzamin.

Na ten właściwy egzamin.

Właśnie.

No, ale mówiłeś, że miałeś stres podchodzenia do czegoś pierwszy raz.

Właśnie.

Trema, jak to będzie za pierwszym razem.

Yhm.

Ale dałeś sobie radę z tą tremą, mówiłeś, że ona odeszła w czasie wykonywania. Ten test był trudny dla ciebie? Jak go oceniasz w tej chwili z perspektywy czasu?

Teraz uważam, że test był naprawdę prosty i nie było dużo materiału, i wszystko było świetnie zorganizowane. To było bardzo poważne dla mnie.

Za drugim razem również? Bo dwa razy zdawałeś.

Za drugim razem było już trochę luźniej, luźniej do tego podszedłem, ale też dużo się uczyłem. Test również nie był trudny, dla tego kto się uczy, nigdy nie jest trudny, według mnie.

Jak go odbierasz w porównaniu z taką typową klasówką w szkole, czy jakimś innym sprawdzianem, który w szkole jest?

No na pewno jest to wyższy poziom, to nie jest coś takiego, co jest w szkole, trzeba się więcej przygotować i więcej umieć.

A jeśli chodzi o poziom stresu z tym związanego?

Stres jest na pewno większy, ponieważ to jest coś, co będzie się pamiętało całe życie. Taka klasówka, kartkówka w szkole jest trochę mniej ważna, jakbym to mógł delikatnie nazwać.

No ale od tego testu, czy go zdasz, czy nie zdasz, nie zależy twoje życie, twoja przyszłość. To jest jakiś sprawdzian twoich umiejętności, w którymś etapie, na którymś poziomie. No, i tak, i nie. Jednak zawsze ten, ta trudność jest, no bo że to jest pierwszy raz, inaczej niż w szkole. No ale uczymy się całe życie w szkole, zdajemy klasówki, odpowiadamy na pytania, piszemy, uczymy się tych wszystkich rzeczy, no to z perspektywy czasu każdy następny jest łatwiejszy.

No dokładnie. Podczas sprawdzianów jakby udaje nam się zabijać stres, no i ćwiczymy samo uczenie się.

Jak twoi koledzy skomentowali te egzaminy, ten pierwszy czy drugi, jak rozmawiałeś później z innymi uczestnikami?

Uznali też, że egzamin nie był dość trudny, byli zadowoleni ze swojego wyniku, może nie wszyscy, ale większość przynajmniej.

Grasz na ukulele. Którą piosenkę lubisz najbardziej?

Piosenek to raczej nie, bardziej gram melodie. Gram od dwóch lat i wolę już coś trudniejszego. Nie umiem powiedzieć, która jest moja ulubiona, ponieważ wiele umiem, wiele gram, no i po prostu ciężko stwierdzić. 

O to, chociaż może ostatnią, którą się nauczyłeś albo opanowałeś i jesteś zadowolony?

Ostatnio nauczyłem się, na przykład, „Mission impossible”, tej takiej podstawowej.

Tego głównego tematu.

Tak, to była akurat dość trudna, żeby grać na kilka strun, tak szybciej, ponieważ sam rozkład palców był ciężki.

Czyli to już taki wyższy poziom grania, bo to nie jakieś tam „Over the rainbow” czy takie proste rzeczy na trzy chwyty.

Właśnie. Ja już wolę coś trudniejszego. Po prostu uznałem, że nie ma sensu kontynuować tych prostych, jeżeli mogę skoczyć wyżej.

Zawsze nas rozwija, tak samo z angielskim: zaczynamy od pojedynczych słów, a później piszemy i czytamy. Czytasz coś po angielsku?

Tak, po angielsku czytam dużo komiksów, książek, na przykład ostatnio przeczytałem „The bad guys”, nawet film o tym będzie, nie wiedziałem. No i przydaje się. Może tam angielski nie był jakoś bardzo zaawansowany, ale fajnie rozumieć po prostu.

Te rzeczy nie są dostępne po polsku?

Nie

Także masz dostęp do takich treści, których koledzy ci zazdroszczą.

Możliwe.

Przydatna znajomość języka angielskiego do rozwoju pasji dziecka

Im wcześniej zaczniemy naukę języka, tym lepiej go opanujemy. Nie ma w tym nic odkrywczego, ale dlaczego tak się dzieje… o tym nauczycielka języka angielskiego w Helen Doron, Lidia Fatyga.

Najłatwiej uczą się maluszki, najłatwiej uczą się najmłodsi nasi uczniowie, dlatego że dla nich to nie jest to żaden wysiłek, tutaj przyjść, a w zasadzie zostać przyprowadzonym to nie jest żaden wysiłek.

Uczą się bezwiednie, uczą się przy okazji, uczą się przez zabawę. Najmłodsi uczniowie mają najmniejsze opory i najchętniej przychodzą do nas na zajęcia, więc zachęcam najmłodszych naszych uczniów. – Lidia Fatyga

Coś dodasz do tego, skomentujesz?

Tak, uważam, że im wcześniej, tym lepiej, na pewno. Nauka jest bardzo ważna. Zresztą najlepiej zaczynać właśnie od małych kroków i dopiero potem stawiać sobie większe wyzwania. 

I było ukulele.

Tak, było ukulele. 

Bo ukulele jest czasem używane w naszych helendoronowych piosenkach. Czy był to jakiś bodziec, żeby właśnie zacząć się uczyć ukulele, czy jakieś inne, coś innego?

Nie, akurat nie. Mój tata gra dużo na gitarze. Jednak ja, kiedy uznałem, że chciałbym mieć jakieś hobby, na gitarę miałem za krótkie palce, ciężko mi się grało. Więc uznałem, że może kupię sobie coś w stylu mniejszej gitary, no i postanowiłem sobie kupić ukulele. Bardzo szybko nauczyłem się na nim grać, same akordy, dużo grałem, naprawdę. No i jestem samoukiem, nie chodziłem na żadne zajęcia z muzyki czy coś takiego. Po prostu to się jakoś rozwinęło, tak bardzo mi się spodobało i zacząłem coraz więcej grać. 

I tak zostało, ale nie planujesz w związku z tym, teraz jak jesteś większy, wyższy, masz większe palce, dłuższe palce.. nie planujesz przeskoczyć na gitarę?

Czasami sobie próbuję coś zagrać na gitarze. Właśnie to ukulele było bardzo dobrym startem, ponieważ już mam wyćwiczone te palce, mam na pewno twardszy opuszek, więc mniej boli. No i zdecydowanie właśnie łatwiej mi już na samej gitarze zagrać, czasami coś próbuję, mi wychodzi dobrze.

Dziękuję bardzo za rozmowę.

Dziękuję też.